Nd 28.08 Podlasie d.2
-
DST
31.00km
-
Czas
02:04
-
VAVG
15.00km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Podlasie dzień drugi Narewka i okolice.
Dzień jest naprawdę piękny. Temperatura podskakuje do 37*C,
jednak wcale się tego aż tak nie odczuwa. Miło płynie czas z naszym
gospodarzem. Dyskutujemy sobie o tym i owych. Rowerowe wyprawy schodzą na dalszy
plan. Niemniej jednak wyruszyć trzeba.
Przed
wyjazdem trzeba wydoić kozę Rozalię.
Ruszamy w puszczę. Odwiedzamy kilka miejscowości. Podziwiamy
piękno przyrody. Delektujemy się ciszą.
Nas
fascynuję drewniane chaty, a miejscowi gospodarze też chcą wygodnie mieszkać.
Przykład rozbudowy starego domu.
Miejscowa
flora
i
fauna.
Głównym celem dzisiejszego dnia miał być udział w dożynkach
gminnych w Narewce. Marzyło się na posmakowanie specjałów lokalnej kuchni,
festyn ludowy, jakaś naleweczka z puszczy.
Nic z tego. W zamian za to zaserwowano na festiwal kultury
Białoruskiej. No jakbym chciało to zobaczyć to bym się wybrał na Białoruś.
Tak to jest jak człowiek myśli swoimi lokalnymi kategoriami.
Na szczęście miejscowy sklep czynny jest również w niedziele i jego, już nie
lokalne specjały, uratowały nas od niechybnej głodowej śmierci.
Festyn
dożynkowy w Narewce. W pierwszym rzędzie pop i jego pomagier a na scenie zespół
z Białorusi.
W ramach protestu Renia postanowiła zaprezentować się w
typowo polskim stroju ludowym wspierając przy naszego gospodarza przy
prezentacji jego wyrobów.
Renia
na festynie.
Tak na marginesie nasz gospodarz poza agroturystyką prowadzi
normalne, choć nie do końca gospodarstwo rolne. Zajmuje się hodowlą kóz i owiec,
ale jego pasją jest chleb.
Warto poczytać tu:
http://www.suszczyborek.eu/
I obejrzeć jeszcze to:
http://vod.tvp.pl/12134541/07092013
Nam się to trafiło zupełnie przypadkowo, bo szukałem
najzwyczajniej najtańszej oferty na nocleg, ale nawet po miesiącu poszukiwań
nie można by lepiej trafić.
Po festynie zrobiliśmy jeszcze małe, pożegnalne kółko po okolicy
i spędziliśmy miły wieczór w towarzystwie naszego gospodarza.
Festynowy
lansik. Pańcia przy pierwszy okrążeniu miała jeszcze gustowny kapelutek, ale
będąc pod silnym wrażeniem tego zjawiska nie pomyślałem o wyciągnięciu aparatu.
So. 27.08 Podlasie d.1
-
DST
52.00km
-
Czas
03:22
-
VAVG
15.45km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Podlasie dzień pierwszy Narewka-Guszczewina-BPN.
Ruszamy około południa. Z racji na długie przygotowania do
wyjazdu dostajemy od gospodarza ksywkę „sójki” i tak już pozostanie do końca
pobytu.
Mijamy Narewkę i zmierzamy w kierunku Guszczewiny. No i od
razu trafiamy na prawdziwe podlaskie klimaty.
Bez obaw. Pan sobie smacznie chrapie, rączka pod głowa, jest
ok.
Odwiedzamy Olchówkę, rodzinną miejscowość Danuty
Siedzikówny. Szukamy trochę śladów przeszłości, ale tak na szybko odnaleźć się
nie da.
Wieś wygląda jak wymarła. Miejscowych jak na lekarstwo.
Wszędzie pustki i cisza.
Zatrzymujemy się przy sklepie. Jest sobota, a sklep czynny
tylko do piątku. Wyjmujemy zabrane ze sobą zapasy i siadamy przy stoliku. W
czasie posiłku podjeżdżają po kolei trzy samochody i para rowerzystów. Wszyscy
obcy z dużych miast.
We wsi są trzy typy domów. Jedne stare walące widać, że
dawno opuszczone. Drugie miejscowych gospodarzy zadbane w różny sposób, w
zależności od gospodarności właścicieli.
Trzeci typ, a jest tego bardzo dużo, to domy wykupione przez
zamiejscowych. Ładnie odnowione, przyozdobione w miejsko-wiejskim stylu. W
większości służą jako letnie dacze.
Powoli robi się tu skansen.


Przez cały czas naszych podróży ocieraliśmy się o szlak GV.
W tych okolicach prowadzony jest drogami lokalnymi o nawierzchni asfaltowej lub
bitej, ale bardzo wygodnej do jazdy. Przy główniejszych drogach poprowadzono
oddzielną ścieżkę o asfaltowej nawierzchni.
Tu
dla przykładu MOR w Guszczewinie.
Kierujemy się w stronę Białowieży na spotkanie dwóch
zielonych żubrów. Po drodze stwierdzamy jednak, że nie zdążymy, bo na wieczór
są inne plany.
Białowieski
motyl czeka na polanie, tj. na kasku.
Wybieramy skrót przez puszczę i dalej w kierunku Narewki. Po
drodze napotykamy uczestników uroczystości z okazji 70-tej rocznicy śmierci
Danuty Siedzikówny. Dzięki uprzejmości Pani Prezes Stowarzyszenia „INKA” z
Hajnówki mamy możliwość wziąć udział w pikniku. 
Dalej jedziemy prosto do Narewki. Szybkie uzupełnianie
płynów w miejscowym GS-ie, i na koncert Tadka.
Dzień bardzo udany. Na bazę wracamy po 22:00. No i tu małe
zaskoczenie, bo wszędzie cicho i ciemno, drzwi zamknięte, gospodarz śpi. Noc
jest ciepła i pogodna więc siadamy na ganku i wyciągamy miejscowy specjał, co
prawda przywieziony ze sobą i racząc się nim obficie rozpatrujemy inne
możliwości ulokowania się na nocleg.
Noc jest ciepła i pogodna, cykady grają piękny koncert.
Niebo tak gwiaździste, że aż dech zapiera.
Jutro będzie piękny dzień.
Pt 26.08 Bilans tygodnia.
-
DST
26.00km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nd 21.08 Nowe Monasterzysko
-
DST
55.00km
-
Czas
03:04
-
VAVG
17.93km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze


So. 20.08 Pokazy Lotnicze w Królewie
-
DST
70.00km
-
Czas
03:33
-
VAVG
19.72km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze

Pt. 19.08 Bilans Tygodnia
-
DST
17.00km
-
Czas
01:00
-
VAVG
17.00km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pn. 15.08 po kościele
-
DST
30.50km
-
Czas
01:57
-
VAVG
15.64km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze

Po poświęceniu ziół poświęciliśmy trochę czasu na pokręcenie po okolicy.
Nd 14.08 Kociewsko-Borowiacki d.2
-
DST
47.50km
-
Czas
02:39
-
VAVG
17.92km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze

Reszta fotek z wyjazdu:
FOTKI
Niestety Google zabiło Picasa.
So. 13.08 Kociewsko-Borowiacki d.1
-
DST
58.50km
-
Czas
03:22
-
VAVG
17.38km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Kolejny rajd rowerowy zorganizowany przez LOT Kociewie.
Pt. 12.08. Bilans tygodnia.
-
DST
60.00km
-
Czas
03:56
-
VAVG
15.25km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze

