Listopad, 2016
Dystans całkowity: | 637.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 31:52 |
Średnia prędkość: | 18.45 km/h |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 70.83 km i 3h 59m |
Więcej statystyk |
Nd. 27.11 Niedziela z Markiem B.
-
DST
52.00km
-
Czas
02:39
-
VAVG
19.62km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy kontakt z zimą.
Był pilling gradowy, maseczka błotna spod kół tirów i czerwony łańcuch po powrocie.
So. 26.11 Do Lidla po zakupy.
-
DST
81.50km
-
Czas
04:03
-
VAVG
20.12km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Bo w Elblągu tego nie mieli.
Pt. 25.11 Bilans tygodnia.
-
DST
49.50km
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nd. 20.11 Malbork, ostatnie pożegnanie.
-
DST
112.00km
-
Czas
05:29
-
VAVG
20.43km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Tym razem świadomie samotny wyjazd, bo niestety czasami tak trzeba.
Tajemnicze znaki.
Klocki Lego.
Słońce na drodze.
Azjaci atakują zamek.
:(
Pt. 18.11 Bilans tygodnia.
-
DST
52.50km
-
Czas
02:34
-
VAVG
20.45km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
W poniedziałek zapolowałem na superksiężyc.
Aż mnie troszkę przewiało.
Śr. 16.11 Latarkowa środa z jubilatem. 50 Marka B.
-
DST
47.50km
-
Czas
02:22
-
VAVG
20.07km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ekipa dopisała.
Pt. 11.11 Niepodległy Bilans Tygodnia.
-
DST
83.50km
-
Czas
05:35
-
VAVG
14.96km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Poza normalnymi sprawkami na mieście, w piątek wybraliśmy się zobaczyć jak się mają obchody Święta Niepodległości w Eg.
Renia przy muralu.
Elbląski Bieg Niepodległości.W międzyczasie liczyliśmy sobie flagi wywieszone przez mieszkańców. Na Pionierskie było na bogato.
Nd. 06.11 Dzięki motywacji Mariusza. Bahnhof Dobern.
-
DST
120.50km
-
Czas
06:35
-
VAVG
18.30km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Inspiracją wyjazdu były niedawno odkryte mapy Messtischblatt
w skali 1:25.000 na jednym z których odkryłem dworzec w miejscowości Dobre.
Nie wyszłoby to zapewne gdyby nie poranny telefon Mariusz z zaproszeniem na inną wycieczkę.
Zmotywowany ruszyłem w kierunku Godkowa.
Reszta potoczyła się jakoś sama. Szkoda tylko, że nie
natrafiłem w sieci na żadne archiwalne zdjęcia tego dworca.
Obecnie teren stacji jest zaśmiecony odpadami z epoki kiedy to okoliczni mieszkańcy z radością wywozili swoje śmieci "do lasu".
Po budynku dworca i infrastrukturze stacji śladów jest wiele, ale z racji późnej budowy są to nieciekawe żelbetonowe fundamenty wystające z poszycia obecnie rosnących zarośli.
Jednym z następnych planów było przejechanie odcinka Osetnik-Bornity z pominięciem asfaltu. Jakoś się udało, chociaż obecna aura i obecność leśników zwożących drewno nie ułatwiały jazdy.
Nigdy nie ma tego złego. Dzięki powolnej jeździe miałem okazję odwiedzić kolejny bunkier trójkąta lidzbarskiego.
Leśnicy w akcji. Nie dość, że wywiozą to jeszcze syf po sobie zostawią. Współczuję mieszkańcom okolicznych gospodarstw.
Kolejne ciekawe miejsce na jakie przypadkiem trafiłem to rozwidlenie dróg. Obecnie praktycznie nie używane, onegdaj drogi prowadziły do Bornit i Ostrego Kamienia.
Dla przypomnienia nam współczesnym leż
Dla przypomnienia nam współczesnym leży sobie cicho w leśnym poszyciu fragment dużego krzyża, który kiedyś wyznaczał drogę podróżnym.
Dawno, dawno temu, gdy nas jeszcze nie było w tym świecie między Bornitami a ujściem Wałszy było siedem mostów.
Do dnia dzisiejszego pozostały się tylko dwa, w tym jeden z unrry.
Cała wycieczka, około 25km, reszta to dojazdy. Trzeba tam wrócić kolejny raz.
Dla zainteresowanych dodatkowe fotki.
TU FOTKI
Pt. 04.11 Bilans tygodnia.
-
DST
38.50km
-
Czas
02:35
-
VAVG
14.90km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szczęśliwie nie mamy miejsc pochówku najbliższych w okolicy.
Niemniej jednak w takim dniu trzeba było wieczorem oddać
cześć zmarłym.