pawlik prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:490.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:25:59
Średnia prędkość:17.38 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:70.00 km i 5h 11m
Więcej statystyk

31-05-2015 Mosty na rzece Dzierzgoń.

  • DST 117.50km
  • Czas 06:57
  • VAVG 16.91km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 31 maja 2015 | dodano: 04.06.2015

Kolejna wyprawa w przeszłość. Tym razem wzdłuż rzeki Dzierzgoń i mostów byłych i obecnych.
Wycieczkę rozpocząłem w Nowym Dolnie gdzie znajduje się rzadko spotykany most obrotowy. W zasadzie niewiele o nim wiadomo. Jedyna wiedza jaką mogłem nabyć w Internecie to, że został zbudowany przed 1939r. Ile przed i kto zbudował pewnie zaginęło gdzieś w wojennej zawierusze.
Most był niedawno remontowany (już jako nieczynny) i z pewnością jeszcze trochę posłuży jako atrakcja turystyczna i lokalnego transportu.


Jadąc wałem przeciwpowodziowym można trafić na pozostałości przyczółków mostu kolejowego na trasie Elbląg-Myślice. Linia rozebrane w 1945r przez „wyzwolicieli” nigdy nie została odbudowana.


Docieram do Starego Dolna, gdzie widoczne są zabudowania dawnego młyna wodnego. Budynek jeszcze się trzyma, chociaż zapewne już nie długo. Kolejny most drogowy w świetnym stanie ma jeszcze znaki żeglugowe czyli rzeka była kiedyś pławna. Tu mały cytat:
„Szlak Dzierzgonka (dawniej Zorga) był użytkowany żeglugowo. Miejscowi wspominają, że jeszcze w latach pięćdziesiątych po rzece pływał stateczek, którym okoliczni mieszkańcy rano płynęli do Elbląga, a po południu wracali do domów.
W tym miejscu jesteśmy przy moście obrotowym (jedynym o takiej konstrukcji w okolicy – ciekawy zabytek, mało znany i nie opisany). Most nie był otwierany od bardzo dawna i chcąc pod nim przepłynąć musimy położyć maszt. Dalej płyniemy do Starego Dolna, gdzie w zakolu jest stary porcik, a przy nim chylące się ku ziemi ze starości – młyn wodny i spichlerz. Szlak dalej wiedzie w kierunku Świętego Gaju i Bągartu. Na tym odcinku rzeka jest płytka i mocno zarośnięta.”


Między Starym Dolnem, a Bągartem znajduje się najstarszy fragment historii. Są tu niewidoczne gołym okiem, ale odnalezione przez archeologów pozostałości tzw. pomostów z czasów gdy ta kraina należała do Prusów i przebiegał tedy szlak bursztynowy.
Miałem tu bardzo fajną przeprawę po falującym morzu traw.


Pod mostem w miejscowości Bągart znajduje się próg wodny, który uniemożliwia dalszą żeglugę. Dla kajakarzy zapaleńców to jednak nie jest problem i spływają po rzece od miejscowości Stare Miasto borykając się z licznymi przeszkodami.


Polnymi drogami, przecinając DW527 z nieciekawym mostem docieram do Dzierzgonia. Jest to kilka kładek i most drogowy na głównej ulicy, jednak wszystkie niezbyt atrakcyjne lub trudne do sfotografowania. W okolicy są dwie małe elektrownie wodne warte odwiedzenia. Jedną z nich udało mi się odnaleźć. Prowadzone przez jednego właściciela, pasjonata podobno nadal działają.


MEW Stanówko
Docieram w końcu do linii kolejowej nr 222 Malbork-Małdyty. Linia definitywnie przestała istnieć w 2009r, zdjęto tory, następnie podkłady, które gdzieniegdzie widoczne są w okolicy. Podsypkę z nasypów wywieziono na drogi, co nieco zagarnęli też miejscowi. To co mnie najbardziej dzisiaj interesowało, jeszcze po części pozostało. Zachęcam do odwiedzin póki jeszcze jest!

Pierwszy most w „prawie” pełnej krasie.

Widok z dołu.
Ze względu na konstrukcję i działania miejscowych wielbicieli surowców wtórny most raczej nie zachęca do spacerów po górze. Szkoda, bo widok zapewne byłby niesamowity. Zwiedziłem za to dość dokładnie dół i połączenie tak monstrualnej budowli z wchodzącą z każdej strony przyrodą zapiera dech w piersiach.
Objechałem kilka km aby spojrzeć jeszcze raz na most z drugiej strony i potem dla odmiany skupiłem się na czymś znacznie mniejszym.

Kolejny most, tym razem drogowy, znajduje się na trasie do Mikołajek Pomorskich. Jest to najstarsza konstrukcja z mostów drogowych widzianych dzisiaj. Pomimo solidnej konstrukcji i śladów remontu sprzed wielu lat wymaga pilnej naprawy. Nieopodal natomiast znajdował się młyn.



Most współcześnie i młyn Stanowo na zdjęciu z 1930r
Dalej postanowiłem dotrzeć do kolejnego mostu w Starym Mieści i jak to z kreskami na mapie bywa raz się dobrze trafia, a czasem przegrywa. Tym razem było to pole rzepaku, dla mnie nieprzejezdne, ale potem trafiłem na autostradę po polu młodego zboża, która w porównaniu do dróg przeoranych przez ciągniki, quady i dziki miała idealną nawierzchnię.


Lekko dookoła dojechałem w końcu do Starego Miasta, a że most mało interesujący, po dokonaniu kilku fotek ruszyłem dalej. Trasa wiodła częściowo szlakiem zamków powiśla, którą zwiedzałem kiedyś z Mareckim. Dotarłem do kolejnego mostu linii 222. Jeszcze się trzyma, chociaż drzewa wokół coraz wyższe i widok zasłaniają. Sam most ma odwróconą konstrukcję przez co można swobodnie przechodzić na drugą stronę.


Żelastwo w morzu zieleni.
Mijają miejscowości Lipiec i Pudłowiec postanowiłem jaszcze raz zajrzeć na linię kolejową z Elbląga. Początkowa jazda po polach przerodziła się w skakanie przez rzeczkę, gdzie się lekko umoczyłem, przebijanie przez skraj pola rzepaku, aż do wbijania w cierniowe krzewy porastające nasyp torowiska. Ale jeden z przyczółków mostu odnalazłem. Wracając tą samą drogą odwiedziłem drugi brzeg, ale tam przyczółek został już zniszczony.


Przyczółek mostu kolejowego na linii Elbląg - Myślece
Kolejną ciekawą pozycją jest most drogowy na trasie z Myślic do Pasłęka, a w zasadzie to co pod nim się znajduje. Most jak most, natomiast pod spodem jest kolejna czynna elektrownia wodna zbudowana na wysokim stopniu wodnym.


MEW Myślice
Ostatnim obiektem który odwiedziłem był kolejny most na trasie kolejowej 222 w okolicy Myślic. Konstrukcyjnie podobny do poprzedniego, jednak przyczółki znacznie szersze, przygotowane do linii dwutorowej.


Most kolejowy Myślice.
Szlaki kolejowe nad rzeka Dzierzgoń zostały rozebrane w 1945. Jedynie trasa kolejowa 222 została przez Polaków odbudowana i służyła jeszcze 50 lat. Szyny i konstrukcje mostów zostały wywiezione w głąb Rosji. W tym czasie tow. Stalin budował kolej transsyberyjską, aby się dostać do Nowego Yorku. Kto wie, czy czasem szyny leżące kiedyś przy tej rzece nie leżą teraz gdzieś na dalekiej Syberii?

KLIK na kilka dodatkowych fotek.







Miejskie mulenie.

  • DST 30.50km
  • Czas 01:30
  • VAVG 20.33km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 29 maja 2015 | dodano: 03.06.2015

Bilans tygodnia.





Tymczasem przy Lidlu, bez rozgłosu, medialnego szumu i władz miasta przecinających wstęgę zamontowano stojaki dla rowerów.






24-05-2015 Wieczór Wyborczy

  • DST 95.50km
  • Czas 04:26
  • VAVG 21.54km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 24 maja 2015 | dodano: 26.05.2015

Wieczorem szybki wyjazd na głosowanie. Chyba moje pierwsze w XXI wieku. Pamiętam jeszcze jakieś referendum za komuny kiedy zabieraliśmy karty do głosowania na pamiątkę i pierwsze "wolne" wybory.
Wyjazd i głosowanie poszły sprawnie.



W ramach protestu wyborczego przykułem się do ławki.


A jednak piwo to też alkohol.


Zachód słońca nad Nogatem.

Trasa: Elbląg-Malbork-Nowy Staw-NDG-Elbląg.



17-05-2015 Dolina Wałszy

  • DST 22.00km
  • Czas 02:29
  • VAVG 8.86km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 17 maja 2015 | dodano: 22.05.2015

Krótki i bardziej pieszy jak rowerowy wyjazd do Doliny Wałszy. Pod względem wrażeń ze spotkania z naturą uspokojenia i ciszy każdy km mogłem liczyć x10.
Zamiast mszy w naszej parafii udaliśmy się do Pieniężna do Seminarium zakonu Werbistów, czyli księży misjonarzy. Spodziewałem się krótkiej mszy, ale ku naszemu zaskoczeniu właśnie w tym dniu Biskup Elbląski udzielał święceń dwóm diakonom. Jeden z nich otrzymał misję na Madagaskarze, drugi w Wenezueli. Zastanawiałem się przy tym który lepiej trafił?


Po mszy odwiedziliśmy jeszcze muzeum znajdujące się w piwnicach seminarium, gdzie księża przywożą eksponaty z całego świata.
Po wyruszeniu na trasę najpierw wpadliśmy do Pieniężna, ale że właśnie zaczął padać deszcz z gradem bijącym po nosie schowaliśmy się w pozostałościach zamku kapituły warmińskiej. Zaraz potem ruszyliśmy na szlak czerwony, który doprowadził nas do początku ścieżki dydaktycznej Czarci Jar.

Odkąd dowiedziałem się o istnieniu rezerwatu, planowałem tam pojechać, szczególnie wiosenną porą gdy przyroda budzi się do życia. No i nie zawiodłem się. Wokół było naprawdę pięknie. Mnóstwo wiosennych kwiatów i drzew wypuszczających młode liście. Uroku dodawała sama Wałsza, która w tym miejscu w głębokiej dolinie płynie niczym górska rzeka.


Byliśmy tam przez kilka godzin prawie cały czas sami i w pewnym momencie pomyślałem, jak ludzie wolą spędzać czas w galeriach handlowych czy Mc D.? W sumie dla nas lepiej i niech już tak zostanie.



Po odwiedzeniu ostatniego punktu ścieżki, tj. wierzy widokowej udaliśmy się trochę na azymut szukać jakiejś drogi. Okazało się, że nadal poruszmy się czerwonym szlakiem dzięki któremu dotarliśmy do szutrówki łączącej Wojnity z Pieniężnem. Tu udaliśmy się w drogę powrotną, a że jeszcze było trochę mało to po zakupach na chwilę znowu nad Wałszę i do domu.

Z dedykacją dla M. więcej fotek tu:

DOLINA WAŁSZY






12-05-2015 Dzwon

  • DST 17.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 12 maja 2015 | dodano: 22.05.2015

Krótki wyjazd na miasto. Wpadłem na moment wciągania dzwonu w mojej parafii i nawet zdążyłem zrobić cofkę po aparat.





Jak już go miałem to ruszyłem zrobić kolejne foto zanim rzepak przekwitnie.




10-05-2015 Iława

  • DST 186.00km
  • Czas 10:37
  • VAVG 17.52km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 10 maja 2015 | dodano: 13.05.2015

Pierwsza dłuższa wycieczka w tym roku. Dzięki Marecki za organizację i wszystkim uczestnikom za tolerowanie słabeusza.
Trochę mniej czasu na jazdę w ostatnim czasie i niesamowite jak kondycja spada. Nie mówiąc już i siodełku które do niedawna było najwygodniejsze, a teraz mocno dokuczało na trasie.


Ekipa nad J. Witoszewskim.







09-05-2015 Eg miasto.

  • DST 21.50km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 9 maja 2015 | dodano: 13.05.2015

Sobotnie testy roweru po naprawie.