Kwiecień, 2019
Dystans całkowity: | 727.00 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 44:20 |
Średnia prędkość: | 16.40 km/h |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 80.78 km i 4h 55m |
Więcej statystyk |
So 27.04 Bilans tygodnia.
-
DST
32.00km
-
Czas
02:26
-
VAVG
13.15km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Natomiast od poniedziałku to mnie trochę powożą.
Przeszedłem planowany zabieg na który czekałem blisko dwa lata. Teraz tylko czekać na pozytywne efekty. Jednak w tym roku za dużo nie pojeżdżę, bo na październik zaplanowana jest druga strona. Czas się więc pożegnać na kilka chwil. Róbcie fajne traski żebym miał inspiracje jak znów wsiądę na rower.
Pn 22.04 Wietrzenie Wielkanocne.
-
DST
34.50km
-
Czas
02:12
-
VAVG
15.68km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
So 20.04 Bilans tygodnia.
-
DST
61.00km
-
Czas
04:01
-
VAVG
15.19km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nd 14.04 MWR Marianka.
-
DST
49.00km
-
Czas
02:50
-
VAVG
17.29km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Ciekawa i pouczająca to była wycieczka. Kościół w Mariance przepiękny.
Pt 12.04 EDK 2019 poddałem się.
-
DST
154.00km
-
Czas
09:58
-
VAVG
15.45km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Cztery razy udało mi się wziąć udział w Ekstremalnej Drodze
Krzyżowej. W tym roku też była ochota, ale lęk przed konsekwencjami zwyciężył.
Wiedziałem, że po takiej trasie miałbym przez kilka dni kłopoty z chodzeniem. Wybrałem
więc rower. Oficjalnie nie ma takiej formuły, ja jednak zapisałem się na listę i
wyruszyłem w trasę.
Zielonka Pasłęcka, koniec mojej trasy.
Mrożona pokrzywka.
Fromborska kapliczka.
Tolkmicko przygotowane do Niedzieli Palmowej.
Pt 12.04 Bilans tygodnia.
-
DST
70.00km
-
Czas
04:08
-
VAVG
16.94km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nd 07.04 Grodzisko Rejsyty.
-
DST
133.00km
-
Czas
07:43
-
VAVG
17.24km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Nie ma jak obudzić się na polu pełnym kwiatów. Miejsce w
którym rozłożyłem namiot należy do kokoryczy. Rośnie tu całymi łanami
porastając cały teren wokół grodziska. Nie brak również innych wiosennych kwiatów. Podelektowałem się widokiem, zwinąłem obóz i ruszyłem zwiedzać grodzisko. Jest to zdecydowanie najlepsza pora do odwiedzin tego miejsca.
Potem już nie śpiesznie i okrężną drogą wróciłem do domu. Z perspektywy czasu trafiłem chyba w najcieplejszą noc na wiosenny biwak.
Wiosenne biwakowanie.
Grodzisko Rejsyty.
Wszechobecna kokorycz.
Wiosenne trio.
Narie jeszcze puste.
So 06.04 Biwak na podwórku.
-
DST
151.00km
-
Czas
08:15
-
VAVG
18.30km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze
Trafił się jeszcze nie zaplanowany weekend, chyba ostatni
przed czerwcem i decyzja zapadła. Czas spróbować spania w niższych
temperaturach. Żeby jednak nie ryzykować nazbyt postanowiłem spędzić go na
własnym podwórku, czyli nie daleko od domu aby w razie przemrożenia dupska szybko
wrócić w ciepłe pielesze.
Najpierw jednak trzeba było trochę pokręcić dla
przyzwoitości. Odwiedziłem Wisłę w Białej Górze, pokręciłem trochę szlakiem
menonickim a przede wszystkim podziwiałem oznaki wiosny, która jak co roku
pojawiła się nagle.
Są już wszystkie wiosenne kwiaty a zwierzaki też hasają w
dzień i w nocy nie dając spokojnie pospać. Noc okazała się wyjątkowo ciepła i
sucha. Spało się wyśmienicie.
Farma wiatrowa pod Postolinem.
Bardzo stary krzyż.
Pierwszy bociek w tym roku.
Widok na Rodowo.
Pt 05.04 Bilans tygodnia.
-
DST
42.50km
-
Czas
02:47
-
VAVG
15.27km/h
-
Aktywność Jazda na rowerze