pawlik prowadzi tutaj blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2015

Dystans całkowity:565.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:36:10
Średnia prędkość:11.20 km/h
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:80.79 km i 9h 02m
Więcej statystyk

Wisła Królewiecka

  • DST 112.00km
  • Czas 07:30
  • VAVG 14.93km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 25 stycznia 2015 | dodano: 06.02.2015

Pierwsza w tym roku wycieczka pod egidą Mareckiego zgromadziła jak zwykle zacne grono elbląskich bikerów. Jakkolwiek tematem głównym wyprawy było ujście Wisły Królewieckiej, to jednak najbardziej atrakcyjny okazał się przejazd „mierzejowym singielkiem” z Kątów Rybackich do Stegny pod dowództwem Mariusza i Krzysia.

Dla wielu nowość, ja też się dopisuje do grona nowicjuszy, przejazd wśród pełnej niespodzianek dróżki nad wydmami stanowił nie lada wyzwanie. Dla mnie aż nadto atrakcji, chociaż radość z uniknięcia bliskiego spotkania z słupkiem, drzewem czy też wpadnięcia w wilczą jamę była wielka.
Dodam jeszcze, że twardziele olewając zwykłym śmiertelnikom warunki,
jeżdżą tam tylko nocami, co zapewne wyzwala wielokrotnie większą dawkę adrenaliny.

Po mierzejowych szaleństwach przyszedł czas na sympatyczny popas w Stegnie, gdzie osobiście zapoznałem się z pewnym ciągle głodnym kotem. Kocisko było na tyle uprzejme, że z moich kanapek został chleb z omastą, reszta zniknęła w brzuchu tego potwora.

Powrót do domu, no cóż jakoś minął, nie przepadam za tym odcinkiem trasy, ale w takim gronie poszło bezboleśnie.





U ujścia Wisły Królewieckiej.




Pocztówka znad morza.




Dwa zuchy co uciekły ze zbiórki.



Głównodowodzący i jego trzódka.



Bestia!


Właśnie ogłosili promocję w Specjal Pub. Lewa strona już się cieszy, prawa jeszcze nie dowierza.








Morsy z plusem.

  • DST 111.00km
  • Czas 10:30
  • VAVG 10.57km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 18 stycznia 2015 | dodano: 06.02.2015

Tak jak zwykle lekko spóźniony dogoniłem ekipę w Marzęcinie. Zdecydowanie pomógł w tym Mikołaj, zwycięzca Harpagana którego mogłem w końcu osobiście poznać. Potem wspólna jazda do Stegny i spotkanie z zaprzyjaźnionymi rowerzystami ze Tczewa.
Nie obyło się też bez „ugnia i kiełby”
Po rozstaniu z ekipą ruszyłem w kierunku Jantara, a że pogoda była przednia to najpierw leśnymi duktami potem po zmrożonej plaży (piękna sprawa) dotarłem do ujścia Wisły.
Ostatecznie zabrakło dnia aby zobaczyć jedno z ostatnich miejsc zmagań Wehrmachtu.
Więcej do poczytania tutaj:
http://suchacz.eu/articles.php?article_id=26
Powrót też udany, bo chociaż lekka mgiełka i przeciwny wiaterek trochę utrudniały jazdę, to jednak nic nie marzło i jazda po asfalcie była w miarę bezpieczna.





Morsowanie.


Mors nie zrzeszony, czyli Mariusz vel sierra w orzeźwiającej kąpieli.



Ekipa ze Tczewa. Twardy gość z lewej z lewej do ekipy nie należy chociaż właśnie ze Tczewem nadjechał wyruszywszy ciemną nocą z Eg. Szacunek!




Kiełbasiany popasik.



Dróżka przy plaży.


Ujście Wisły z nowym nadbrzeżem.







Miejskie kulanie.

  • DST 70.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 16 stycznia 2015 | dodano: 06.02.2015

Tygodniowe kręcenie po mieście plus środowe latarki



Słobity

  • DST 76.00km
  • Czas 06:10
  • VAVG 12.32km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 11 stycznia 2015 | dodano: 05.02.2015

Wyjazd w miejsca niedalekie aczkolwiek jeszcze nie poznane. Dzisiaj padło na Słobity.
Odwilż dookoła, na Żuławach pełno błotnistej mazi, to padło na okolice Pasłęka. Dróżki bardzo sympatyczne, piasek twardy, wyjazd choć nie do końca zrealizowany to sympatyczny.



Znak zakazu z dodatkowym ostrzeżeniem!




Sąpy stary cmentarz.



BUFFLObike


Schlobitten - nieczynna nastawnia kolejowa. W dobie powszechnej likwidacji linii kolejowych trasa na Braniewo jeszcze się uchowała, bo PKP Cargo ciągnie rewelacyjnie tani węgiel z USSR.



Elbląski kafel, co dziwne kilka kilometrów dalej na opuszczonym siedlisku znalazłem drugi niemalże identyczny.



Nadchodzi zmierzch, lekka śnieżyca i pozostałości wczorajszej wichury nastraja na powrót do domu.



w dwa koła na trzy króle

  • DST 42.00km
  • Temperatura 0.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze
Wtorek, 6 stycznia 2015 | dodano: 04.02.2015

Krótki wyjazd aby zobaczyć pozostałości po procesji trzech króli. Małe kręcenie po mieście i powrót przez Nowakowo.


Rozśpiewane aniołki.


Jakieś kreski na wieczornym niebie.





Zamiast trzech króli trzy kuperki


Zamiast trzech króli trzy kuperki





Pierzchały

  • DST 106.00km
  • Czas 12:00
  • VAVG 8.83km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 stycznia 2015 | dodano: 04.02.2015

Miało być wspólnie, ale że zaspałem to w planach było dogonić ekipę. Po przejechaniu chodnikowo kawałka miasta uznałem, że powietrza w gumach decydowanie zbyt dużo i trzeba lekko zmiękczyć balony.
No i tak, z lekka dozą niepewności, dokulałem się do kultowego miejsca Nocnych Spacerków….
A, że zawitałem tam po raz pierwszy to wyjazd uznałem za spełniony, chociaż na miejscu nikogo nie znalazłem.


Pierwsza przerwa na kawę.



Pochmurno



Boberki nie zimują.


Ruskie tanki.


U celu.




Noworocznie

  • DST 48.50km
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 stycznia 2015 | dodano: 04.02.2015

Tak na początek, lekko spóźniony, bo spóźniam się zawsze i wszędzie wpis na początek roku.
Obiecuję, że będzie tak dalej.
Pierwszy trip z elbląskimi bikerami, czyli przywitanie Nowego Roku.






Jeden to nawet przybył na czterokołowcu.


Ekipa w pełnej krasie.